piątek, 23 stycznia 2015

1000 przekroczony! :)

Wczoraj blog przekroczył magiczne 1000 odwiedzin - razem ze schroniskowymi zwierzakami DZIĘKUJEMY! :D Cieszę się, że od czasu do czasu ktoś zagląda na bloga ;) Niech nas będzie więcej!

Dzisiaj oddam głos Nadii - dziewczyna chciała coś opowiedzieć ;)


No więc... Cześć! :) Mam na imię Nadya. Moja historia zaczęła się w listopadzie. Ale nie tym ostatnim - tym w 2012 roku... Wtedy właśnie mój świat się zawalił. Miałam 5 lat i wspaniały dom. Bardzo kochałam swoją rodzinę i nie lubiłam, kiedy zostawiali mnie samą. Wszędzie chciałam z nimi chodzić i tak też było. Niestety szczęście nie trwało wiecznie. Pewnego dnia moi Państwo powiedzieli, że zmieniła się sytuacja i muszę zostawać sama w mieszkaniu. Ale ja nie potrafiłam! Ja tak bardzo tęskniłam... Tak bardzo, że ze stresu i strachu, że nie wrócą, niszczyłam i hałasowałam. Sąsiedzi ani moi Państwo tego nie rozumieli.

Kiedy obudziłam się w pewien deszczowy poranek, wyczułam, że ten dzień nie będzie dobry. Mój Pan wziął smycz i mnie zawołał. Nie wyglądał na zadowolonego, myślę, że też się trochę bał - ja na pewno. Poszłam z nim, bo nie chciałam mu zrobić przykrości. Zabrał mnie do samochodu i pojechaliśmy w dziwne miejsce - nazywają je schroniskiem. Tam mój Pan oddał mnie zupełnie obcemu człowiekowi. Nie rozumiałam, co się dzieje. Chciałam zostać z moim Panem, ale on tylko pokręcił głową i szepnął jedno słowo - "przepraszam".



 Zabrali mnie z dala od mojego człowieka i zamknęli za kratami. Tam inne psy upewniły mnie w przekonaniu, że mój Pan już po mnie nie wróci. Mijały dni, miesiące, powoli przyzwyczajałam się do panujących tu zasad i warunków. W pewnym momencie zaczęła do mnie przychodzić pewna dziewczyna. Myślałam, że weźmie mnie do domu, ale nie. Ona tylko wyprowadzała mnie na kilka godzin poza boks, na spacer. Tylko, a może raczej aż. Ze spaceru na spacer coraz bardziej ją lubiłam, przywykłam do tego, że i tak muszę wracać za kraty.

Od tamtej pory minęły ponad 2 lata. Zmieniali mi się schroniskowi opiekunowie. Tamta dziewczyna przestała przychodzić, za to poznałam innych ludzi, którym też na mnie zależało. Moi współlokatorzy z boksu też się zmieniali. Jedni przychodzili, inni odchodzili do nowych domów. Za każdym razem miałam nadzieję, że i ja w końcu znajdę kogoś, kto mnie pokocha mimo wad. I wiecie co? Doczekałam się!


Już od tygodnia nie mieszkam w schronisku. Przez ponad 2 lata marzyłam o domu i w końcu ten sen się ziścił! Mam dom i nowego Pana. Bo każdy psiak zasługuje na drugą szansę! A jeśli kiedyś będziecie zastanawiali się nad adopcją psiaka czy kociaka, nie zrażajcie się tym, że długo mieszka w schronisku. To wcale nie znaczy, że jest gorszy. Po prostu do tej pory nie trafił na SWOJEGO człowiek - może to właśnie na Ciebie czekał.

- Nadya

czwartek, 1 stycznia 2015

Liebster Blog Award

Dziewczyny z blogu Z pamiętnika schroniskowego zwierzaka nominowały mnie (i myślę, że bohaterów bloga też ;)) do Liebster Blog Award. Przyznam szczerze, że pierwszy raz o tym słyszę, ale raczej nie jestem zagorzałą czytelniczką blogów, a sama też prowadzę go od niedawna, więc nie ma co się dziwić :) Dziękuję za nominację.



Zasady działania zabawy:
Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie  obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

Odpowiedzi na pytania (z dopowiedzeniami od Fary):

1. Od kiedy prowadzisz bloga i skąd pomysł na założenie go? 
Bloga prowadzę od 17 maja zeszłego roku. Skąd pomysł? Sama nie wiem. Chcę w każdy możliwy sposób pomóc naszym bezdomniakom, więc pomyślałam, że jest to kolejne źródło, przez które ktoś może któregoś z nich poznać i pokochać. A poza tym moja mama zawsze się śmieje, że czasami mówię tak, jakbym faktycznie wiedziała, co siedzi psiakom w głowie ;)
Po to, żebym ja i moi schroniskowi koledzy też mieli głos! ;)

2. Jakie jest twoje hobby?
Chodzenie do schroniska i praca z psami też się liczy? A poza tym to fotografia (chociaż dopiero się uczę) i różnego rodzaju ręczne robótki papierowe (kartki świąteczne, ozdoby itp.)
Ganianie za piłką - obowiązkowo. No i każda współpraca z Opiekunką :)

3. Jakiego typu ludzi nie lubisz najbardziej?
Mogłabym wymieniać dość długo ;) Ale myślę, że najbardziej to ludzi, na których nie można polegać. Którzy obiecują coś, zapewniają, że zrobią, a potem w ostatniej chwili dadzą znać, że jednak nie. Albo co gorsza w ogóle się nie odezwą i w rezultacie nie wiem zupełnie, na czym stoję.
Takich, którzy nie myślą o tym, że my też mamy uczucia i porzucają nas jak śmieci...

4. Jakie jest twoje motto życiowe?
Nie wiem, czy to można nazwać mottem, ale niech będzie:
"Jeśli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego, co mówi - patrz na nią" - Oscar Wilde
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - Alfons Toussenel ;)

5. Twój sposób na poprawę humoru?
Dobra książka lub film i do tego coś pysznego, choć niekoniecznie zdrowego (np. paka chipsów albo popcorn) ;)
Przyznaję się bez bicia, na wielkiego doła - gryzienie (chociaż staram się nie)... Ale przytulanki też pomagają :)

6. Jaka jest twoja wymarzona praca?
Praca, w której nie musiałabym w zbyt dużej mierze polegać na innych ludziach, a przede wszystkim z minimalnym bezpośrednim kontaktem z klientem. A najlepiej to w ogóle ze zwierzętami - np. opiekun w zoo ;)
Pies tropiciel - jestem w tym dobra :D

7. Jakie jest twoje wymarzone miejsce? Gdzie chciałabyś pojechać/polecieć?
Nie wiem, czemu, ale od jakiegoś czasu chciałabym polecieć do Ekwadoru :)
Gdziekolwiek, gdzie będzie pełna miska, dach nad głową i człowiek, który będzie mnie kochał.


8. Czy rok 2014 był udany? Jakie masz postanowienia na następny?
Ten rok był taki sobie, ale może nie będę wchodzić w szczegóły. Postanowienia na następny rok? Może więcej uśmiechu? I jeszcze bardziej życzenie niż postanowienie - znaleźć Przyjaciela przez duże P, na którego będzie można zawsze liczyć ;)  
No nie powiem, żeby był udany... Powrót do schroniska, potem obserwacja, czy aby na pewno nie jestem agresywna. Nikomu tego nie życzę. Na następny rok postanawiam: mniej się kłócić, nie gryźć tam, gdzie nie trzeba i znaleźć sobie super dom, w którym będę grzeczna.

9. Jaka książka, którą przeczytałaś w najbliższym czasie zrobiła na tobie największe wrażenie?
Tak żeby nie było zbyt nudno... ;) Książka Mary Roach zatytułowana "Sztywniak. Osobliwe życie nieboszczyków". Polecam ludziom ciekawym świata i niebrzydzącym się zwłok ;)
Książki? Pfff... 

10. Jakie jest twoje ulubione danie?
Pizza! A z bardziej domowych to ser żółty smażony w panierce + frytki ;)
Parówki i gotowany kurczak :)

11. Kiedy masz urodziny?
27 czerwca
Tego to nikt do końca nie wie, ale jakoś w lecie :)


Nie nominuję nikogo, bo przyznaję - nie miałabym kogo ;) Zbyt mało blogów czytam.
Za to wszystkim Czytelnikom życzę na ten Nowy Rok 2015 spełnienia wszystkich marzeń! Oby był lepszy od poprzedniego (nawet jeśli tamten był super) :)



Artystyczne zdjęcie artystycznie ruszonych fajerwerków - ma swój urok ;)